Damian Nowak is a CEO at Virtkick. He's a Ruby coder, an Arch Linux hacker, and drinks good beer.

Java Developer’s Day 2010 – było słaboOctober 2010

Kilka dni temu wróciłem z konferencji Java Developer’s Day 2010 z Krakowa. Moje ogólne wrażenie z konferencji jest słabe. Co z tego, że konferencja trwała dwa dni, jeśli tym razem dostępna była wyłącznie jedna ścieżka? Jeszcze jeden z wykładów był po prostu reklamowy. Przyszła firma i mówiła o sobie – czy za to zapłaciliśmy? Chcemy porozmawiać z firmami podczas przerw – tutaj z kolei panowała cisza jak po śmierci organisty. Aktywność sponsorów podczas przerw była praktycznie zerowa, jeden nawet nie przybył. Dobę przed konferencją zmieniły się godziny prelekcji “z przyczyn niezależnych”. A w losowaniu nagród kolega wygrał książkę o Javie 1.2. To krótkie streszczenie tegorocznego JDD. Zapraszam do przeczytania szczegółowej relacji, jeśli jeszcze nie wierzysz, że było raczej słabo.

Dzień pierwszy

RESTFul Java, Bill Burke

Postać Bille Burke'a jest wszystkim znana. Napisał kilka dobrych książek, brał udział w formowaniu standardu Java EE 5, współtworzył JBossa. Jego prezentacja od strony merytorycznej była jednak słaba – stanowiła streszczenie pierwszej strony jakiegokolwiek tutoriala do JAX-RS. Oto całość wiedzy wyniesiona z prezentacji: @Produces, @Consumes, @Path, @PathParam, @POST, @GET, @DELETE, @PUT.

Wydaje mi się, że prezentacje na konferencjach tego typu nie powinny być zwykłymi tutorialami. Oczekiwałbym przekazania pomysłów, czy całej ideologii. Rok wcześniej o architekturze REST opowiadał Scott Davis – i to był majstersztyk!

Programowanie w Javie w dobie procesorów wielordzeniowych, Angelika Langer

Myślałem, że może tutaj zostanę zasypany nową wiedzą i ideami. W trakcie prelekcji odniosłem jednak wrażenie, że ta prezentacja stanowi podsumowanie drugiego i trzeciego rozdziału Java Concurrency in Practise. Wiem, jak działa modyfikator volatile, sekcje synchronized i że kolekcje z pakietu java.util.concurrent są lepsze od zwykłych, synchronizowanych kolekcji w współbieżnych aplikacjach. Dowiedziałem się jedynie kilku szczegółów związanych z modelem pamięciowym Javy… albo szczegółami implementacyjnymi Sunowej JVM. Wojtek, kolega z pracy, nie przypomina sobie, aby dostęp do pola volatile gwarantował flushowanie wszystkich pól obiektu, również tych non-volatile.

Testowanie wydajnościowe aplikacji Java Enterprise, Jarosław Błąd

Chyba nie ma konferencji Javowej bez firmy e-point. :-) Tym razem Jarosław Błąd opowiedział o sposobach testowania wydajnościowego aplikacji Java EE. Dobra prezentacja, choć momentami wydawała mi się trochę zbyt teoretyczna.

Przewodnik po programowaniu funkcyjnym w Javie zapracowanego developera, Ted Neward

Podczas prezentacji Ted przedstawił podstawowe założenia programowania funkcyjnego, pisząc na żywo krótkie przykłady w Javie. Nie chodziło oczywiście, by pisać taki kod, lecz żeby przekazać nam Javowcom idee programowania funkcyjnego.

Q: Should we then program functionally in Java, just like you have shown? A: No, forget everything I was talking about! Use Scala.

Prezentacja od strony technicznej była żywa, z humorem i całkowicie przemyślana – najlepsza ze wszystkich. Tak powinny wyglądać wszystkie prezentacje. Można ją porównać do zeszłorocznej prezentacji Scotta Davisa.

Odważne zmiany: jak realizować nowe pomysły, Linda Rising

Kolejna dobra prezentacja od strony technicznej. Linda opowiadała o tym, jak przekonać innych do swojego pomysłu. Wykład o tematyce typowo psychologicznej. :) Bardzo miło się słuchało, dopóki organizatorzy brutalnie nie przerwali prelekcji. Gdyby mówił jakiś nudziarz (np. Sundberg!), to zrozumiałbym – ale kto widział przerywać jeden z najlepszych wykładów? Zwłaszcza, że był to już ostatni wykład tego dnia. Organizatorom pewnie śpieszyło się do domu.

Dzień drugi

W drugim dniu, oprócz ścieżki wykładowej, dostępne były trzygodzinne warsztaty. Należało się na nie zapisać kilka dni przed konferencją. Zapisy miały wystartować na stronie JDD 23 września równo o godzinie 17:00… ale wystartowały następnego dnia w nocy o nieznanej mi godzinie. Brawo. Mimo takich utrudnień udało mi się zapisać na warsztat prowadzony przez Teda Newarda o Scali.

Warsztat: Przewodnik zapracowanego developera Java po języku Scala

Myślałem, że skoro miał to być warsztat, to będziemy sobie siedzieć przed komputerkami, a Ted będzie dawał nam zadania i pomagał, jeśli nie będzie wychodziło. Był to jednak raczej wykład, niż warsztat. Z tego powodu nie rozumiem, dlaczego ustanowiono limit 25 osób na ten warsztat – z pewnością były osoby, które chciały tego posłuchać, a nie pozwolono im. Miejsc w sali było na drugie tyle.

Należy pochwalić Teda za sposób jego prowadzenia – tak samo dobry, jak wykładu o programowaniu funkcyjnym z wcześniejszego dnia. Gładko wprowadził nas w składnię Scali i jej możliwości, dając dobre przykłady. Mimo że nie napisałem dotychczas nic w Scali, mam wewnętrzne poczucie, że dałbym chyba radę. :-)

Wipro Technologies w Europie i możliwości rozwoju na polskim rynku

Ekhm…

Dług techniczny, Thomas Sundberg

Tematyka prezentacji jest naprawdę fajna. Jednak co z tego, jeśli prezentacja jest koszmarna? Thomas mówił tak monotonnie i cicho, że nie szło go po prostu słuchać. Gdy hostessy poprosiły go po kilku minutach o mówienie głośniej, to poprawił sobie mikrofon – nic to i tak nie dało. Prelegent byłby z pewnością dobrym lektorem w Modzie na sukces.

Podsumowanie

Jedyne, co wyniosłem z tej konferencji to podstawowa znajomość Scali i niedosyt po przerwanym wykładzie Lindy Rising. No dobra, wyniosłem jeszcze pełny brzuch, bo jedzenie było naprawdę dobre. A wszystko inne słabe. Proponuję zmianę nazwy konferencji na Scala Developer’s Day 2010, usunięcie reszty agendy i obniżenie ceny do 50 zł. Wtedy byłbym bardzo zadowolony z konferencji. Było po prostu słabo.

Damian Nowak
CEO & Ruby Developer